Historia

Choć burza huczy wokół nas… czyli 30 lat Szkoły Społecznej w Kłodzku

Okrągła rocznica powstania Szkoły Społecznej w Kłodzku jest dobrym pretekstem do zauważenia tej nietypowej instytucji oświatowej i jej roli na terenie Ziemi Kłodzkiej.

W 1989 roku w Polsce rozpoczęła się transformacja ustrojowa. Bardzo ważnym ogniwem struktury każdego państwa jest edukacja. Także w Kłodzku osoby związane z szeroko rozumianą oświatą spotykały się bardziej lub mniej formalnie i dyskutowały o tym, jak powinna wyglądać polska szkoła po „okrągłym stole”. Wśród osób niezadowolonych z dotychczasowego systemu szkolnego wyróżniała się Iwona Lemiesz – młoda, kompetentna, przebojowa i atrakcyjna nauczycielka biologii ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Kłodzku. Od wiosny 1990 roku wokół Iwony Lemiesz zaczęli skupiać się ludzie, którzy mieli dzieci w wieku szkolnym i chcieli chronić swoje „pociechy” przed złą edukacją z czasów PRL-u. Z miesiąca na miesiąc rosło grono rodzin poważnie myślących o stworzeniu w Kłodzku nowoczesnej szkoły, na wzór niepublicznych szkół masowo powstających w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Problem polegał na skompletowaniu odpowiedniej kadry oraz skupieniu w szkole na tyle dużej grupy uczniów, by placówka mogła stać się samowystarczalna finansowo. Przełom przyniósł sierpień 1991 roku. Przeczytajmy, jak ten moment wspomina Iwona Lemiesz w wydanej w 2001 roku przez KTO książce „10 lat Szkoły Społecznej w Kłodzku”.

[…] 28 sierpnia 1991 roku w budynku po przedszkolu przy ul. Kościuszki 2 w Kłodzku, czterdziestoosobowa grupa rodziców podjęła decyzję o powołaniu do życia Społecznej Szkoły Podstawowej. Była to decyzja niezwykle odważna, ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę, że tak nieliczna grupa nie jest w stanie zapewnić finansowania placówki. Pomimo tego zdecydowali, że podejmą ryzyko i zaczynają remont budynku. Zostałam wybrana na dyrektora nowej szkoły.

Najmniej liczna była druga klasa, do której został zapisany jeden uczeń – Mateusz Didyk. Niełatwo było znaleźć nauczycieli chętnych do pozostawienia pracy w szkole publicznej, tym bardziej, że wróżono nam krótką przyszłość. Pierwsze zgodziły się przyjść do szkoły Teresa Korczyńska, Maryla Lutosławska i Barbara Klepacka, dołączyły też emerytowane nauczycielki – Wanda Frej, Helena Chrobak i Danuta Nowicka. Następnie dołączyli: Ewa Strycharz, Adam Kwas, Andrzej Jakubowski, Anna Michnik, Arleta Kalinowska i franciszkanin, ojciec Rajmund. Prace remontowe ruszyły pełną parą pod dowództwem Witka Chary, który rozdzielał zadania i pilnował kolejności robót. Mimo to zdarzyło się, że kilkakrotnie malowano tę samą ścianę czy kaloryfer. O każdej porze dnia i nocy można było zastać zachlapanego farbą Marka Burlikowskiego. Nocami pilnował budynku i pracował w pocie czoła Krzysztof Piórkowski. Dobre duchy szkoły – Ewa Łabowicz, Anita Michalak i Wiola Łada – przyozdabiały ściany, szyły firanki i zasłonki. W szkole codziennie można było zastać pracujące rodziny: Didyków, Lutosławskich, Ładów, Kalinowskich, Piórkowskich.

Z ogromnym niepokojem rozpoczynałam pierwszy rok szkolny w warunkach raczej dość „siermiężnych”: klasy umeblowane przez rodziców sprzętami odziedziczonymi z innych przedszkoli, ogromne stare ławki wypożyczone od oo. Franciszkanów, brak jakichkolwiek pomocy dydaktycznych. Na dobry początek pan Janusz Kuśmierz – przedstawiciel Kuratorium Oświaty – podarował nam telewizor i magnetowid. Remont ciągnął się jeszcze kilka tygodni, co bardzo utrudniało naukę, ale zbliżało do siebie rodziców, nauczycieli, sprzyjało powstawaniu cudownej, niepowtarzalnej, przyjaznej atmosfery. My po prostu lubiliśmy przebywać w szkole, pracować razem. Przy wspólnej, „porannej” kawie u dyrekcji, która przez długi czas była prawie tradycją, rodziły się ciekawe pomysły, zapadały ważne decyzje. Częstymi gośćmi byli: Ania Janusz, Jacek Kacperski, Andrzej Pastuszko, na których pomoc zawsze można było liczyć. Ku ogromnej radości wszystkich szybko zaczęło przybywać uczniów. Zakończenie remontu uczciliśmy wspólnym ogniskiem i pieczeniem barana zorganizowanego przez państwa Łabowiczów. W spotkaniu uczestniczyli wszyscy rodzice.

Aby powstała szkoła potrzebny jest organ prowadzący. Większość szkół niepublicznych na Dolnym Śląsku w tamtych latach powoływało i prowadziło Wrocławskie Stowarzyszenie Edukacyjne. Grupa kłodzkich zapaleńców założyła w sierpniu 1991 roku Koło WSE w Kłodzku i – jako prawomocny organ prowadzący – wystąpiła na drogę formalną, związaną z zarejestrowaniem nowej placówki oświatowej. Działania te już po kilku tygodniach zostały zwieńczone sukcesem.

W 1991 roku Społeczna Szkoła Podstawowa w Kłodzku liczyła zaledwie cztery pierwsze klasy. W kolejnych latach uczniowie „dorastali” i klas przybywało, a co za tym idzie, rozrastała się też kadra szkoły. Sięgnijmy po raz drugi do wspomnianego wyżej opracowania i słów dyrektor Iwony Lemiesz.

W 1993 roku budynek przy ul. Kościuszki 2 (obecnie mieści się tam Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie) okazał się zbyt mały na potrzeby naszej szkoły. Władze miasta zaproponowały nam wzięcie w posiadanie budynku przy ul. Daszyńskiego 12, po przedszkolu kolejowym. Dzięki pomocy i przychylności pana Ryszarda Wójcika, ówczesnego burmistrza Kłodzka, wydzierżawiliśmy obiekt na 25 lat. Ponownie zaczęły się remonty i gruntowna przebudowa, by dostosować pomieszczenia do potrzeb szkoły. Rozpoczęcie roku szkolnego 1993/94 świętowaliśmy już na ulicy Daszyńskiego 12, razem z nowymi nauczycielami – Piotrem Sikorą i Januszem Laską. Rok później do grona pedagogicznego dołączyli Joanna Sapieha i Mieczysław Kowalcze. W 1996 roku zaczęła uczyć języka angielskiego Barbara Lichwa.

Od stycznia 1995 roku we wrocławskim środowisku WSE rozpoczęły się dziwne „zawirowania” personalne i organizacyjne. Koła WSE rozsiane w terenie (Oleśnica, Brzeg, Opole, Legnica i Kłodzko) postanowiły oddzielić się od wrocławskiej „centrali” i usamodzielnić swoje struktury. W grudniu 1995 roku powołano do życia Kłodzkie Towarzystwo Oświatowe, które w styczniu 1996 roku dopełniło formalności rejestrowych, a w marcu 1996 roku protokolarnie przejęło od WSE Społeczną Szkołę Podstawową w Kłodzku. Prezesem KTO został Jerzy Didyk, który swoją społeczną funkcję nieprzerwanie pełni do dziś, co najlepiej świadczy o dużym zaufaniu, jakim obdarzają Jurka rodzice i kadra szkoły.

Młoda placówka oświatowa rozwijała się prężnie, liczba uczniów i kadra powiększały się z roku na rok. Szkoła przyciągała aktywnością, kreatywnością, wysokim poziomem nauki i bezpieczeństwa. Uczniowie od klasy pierwszej realizowali interdyscyplinarne projekty edukacyjne, co sprawiało, że lekcje nie były monotonne i nudne. Kilka razy do roku uczniowie, nauczyciele i rodzice realizowali projekty o zasięgu regionalnym: plastyczne, historyczne, turystyczne, samorządowe. Wiosną 1997 roku Społeczna była już rozpoznawalną i szanowaną „marką oświatową”, znaną nie tylko na Ziemi Kłodzkiej. Wydawało się, że rozwój placówki nie jest zagrożony.

7 lipca 1997 roku Kłodzko nawiedziła „powódź stulecia”. Ulica Daszyńskiego (a w związku z tym także budynek Szkoły Społecznej) została zalana falą o wysokości 4 m. Ponownie sięgnijmy do wspomnień Iwony Lemiesz, by przypomnieć ten moment.

07 lipca 1997 roku powódź w ciągu jednej nocy zniszczyła przyziemie i parter budynku. Runęło ogrodzenie posesji. Zniszczone zostały pomoce dydaktyczne, komputery, meble, drzwi, okna, dokumenty. Rodzice i nauczyciele natychmiast ruszyli do ratowania szkoły. Wywoziliśmy błoto, czyściliśmy przedmioty, które dało się uratować. Poszukiwaliśmy sponsorów, którzy mogliby pomóc wyposażyć na nowo szkołę. Całe noce przed budynkiem płonęły ogniska, przy których rodzice i nauczyciele trzymali wartę, ponieważ w szkole nie było okien i drzwi. Zalana przez wodę część miasta pozbawiona była prądu i panowały głębokie ciemności. Dzięki „pospolitemu ruszeniu” osób związanych ze Szkołą Społeczną, już od 01.09.1997 roku zaczęliśmy lekcje w częściowo wyremontowanym budynku. Po powodzi pracę w szkole podjęli Elżbieta Prochowska i Piotr Kołodziejczyk.

Katastrofa związana z „powodzią stulecia” była dla społeczności szkolnej swoistym sprawdzianem z solidarności, zaradności i zaufania. I wydaje się, że uczniowie, rodzice i kadra placówki zdali ten sprawdzian celująco, bo szkoła nie tylko działała dalej, ale inicjowała i realizowała kolejne nowatorskie pomysły dydaktyczne oraz regionalne, zgodnie z zasadą: „co cię nie zabije – to cię wzmocni”.

W związku z rozwojem szkoły Zarząd Kłodzkiego Towarzystwa Oświatowego podjął decyzję o jej rozbudowie. W 1998 roku zakupiono od Urzędu Miasta połowę małego budynku na posesji sąsiadującej ze szkołą. Budynek w krótkim czasie rozbudowano. Dzięki temu powstał nowy obiekt oświatowy, obejmujący trzy przestronne klasy, małą salę gimnastyczną, siłownię, salę komputerową, toalety i magazyny. Jak się okazało, budowa drugiego obiektu była przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, bowiem reforma oświatowa ministra Handkego z 1998 roku spowodowała, że od 1 września 1999 roku obok Społecznej Szkoły Podstawowej rozpoczęło w Kłodzku kształcenie Społeczne Gimnazjum. Decyzją Zarządu KTO obie placówki administracyjnie i finansowo zostały połączone w Zespół Szkół Społecznych. Kierownictwo powierzono sprawdzonej w zarządzaniu Iwonie Lemiesz. Społeczne Gimnazjum od pierwszych chwil cieszyło się ogromną popularnością wśród nastolatków, wszystkie klasy były „wypełnione po brzegi”.

Z myślą o młodzieży gimnazjalnej szkoła w 1998 roku nawiązała współpracę z niepubliczną szkołą w Odense w Danii – współpraca trwa do dziś, czyli już 22 lata!

W 1999 roku w „nowym” budynku szkoły uruchomiono pracownię komputerową, na czele której stanął nowy nauczyciel informatyki, fizyki i chemii – Waldemar Bielewicz.

W 2003 roku decyzją Zarządu KTO powołano do życia Społeczne Liceum Ogólnokształcące, które administracyjnie i finansowo także włączono do Zespołu Szkół Społecznych w Kłodzku. Do klasy pierwszej zapisało się wtedy zaledwie 6 uczniów, ale po trzech latach społeczna szkoła średnia dosłownie „pękała w szwach”, bowiem wszystkie klasy były wypełnione do ostatniego miejsca.

W następnych latach, w związku z szybkim rozwojem placówki, pracę w szkole podejmowali kolejni nauczyciele: Ewa Rychel (2002), Dorota Kawińska-Domurad (2003), Ewa Karkocha (2003), Marzena Gmerek (2004), Tomasz Żołnierz (2004), Agnieszka Ryszka (2007), Arkadiusz Korolik (2008), Ewa Kornaszewska (2009), Helena Bilecka-Sołtysik (2011), Agnieszka Makarewicz (2011), Beata Korolik (2012), Joanna Janicka-Bauchan (2018), Jadwiga Szydlak (2018), Justyna Raj (2018), Edyta Kłodzińska-Majka (2019). W niepełnym wymiarze w Społecznej podjęli pracę i nadal nauczają: Grażyna Rosołowska-Smaka, Andrzej Jansa, Gabriela Dubiel, Andrzej Lemiesz, Stanisława Kuźmińska, Marta Chmielowiec, Marek Królikowski.

Między 1991 a 2020 rokiem, przez okres co najmniej jednego kwartału, w Szkole Społecznej pracowali także: Aldona Olak, Halina Zenka, Irena Biesiadecka, Beata Sikora, Weronika Sęga, Magdalena Lutosławska, Anna Bakalarczyk, Monika Łątkowska, Maciej Linzer, Katarzyna Jakubowska, Stanisław Świątek, Beata Kowalczyk, Jerzy Kostecki, Jerzy Otwin, Alicja Bil, Irena Roślik-Łuczak, Zdzisława Wawryka, Beata Burtowska-Procak, Iza Morys, Leokadia Malec, Beata Bernecka, Barbara Koba, Bożena Dudek, Iwona Fediów, Dorota Adamska, Irena Wąsik, Renata Lis, Krystyna Kuśmierz, Mirosława Pacyga, Izabela Mulka, Joanna Zielińska-Kostrzewska, Irena Szpytma, Wojciech Szewczyk, Małgorzata Buczyńska, Leszek Pszczeliński, Małgorzata Staniak, Magdalena Strychaniecka, Dorota Matyśkiewicz, Henryk Winiarek, Ula Andrzejewska, Monika Bachmatiuk, Dorota Pietras, Rafał Olecha, Dariusz Koźlik, Renata Zygmunt, Zdzisław Ustrzycki, Małgorzata Migocka, Marta Godec, Małgorzata Mokrzycka, Wojtek Krzyształowicz, Marcin Karbownik, o. Fabian, o. Julian, s. Rut Kowalczyk, Anna Lisota i Anna Wątroba. W ciągu trzydziestu lat w Społecznej pracowało prawie stu pedagogów.

Przez 28 lat finansami szkoły zarządzał znakomity księgowy Feliks Czarnecki, prywatnie tata Iwony Lemiesz. To dzięki jego kompetencji oraz doświadczeniu placówka nigdy nie miała kłopotów finansowych. W lipcu 2019 roku „Pan Felek” przeszedł na emeryturę, a jego miejsce zajęła Elżbieta Michałczak, która rozpoczęła pracę od skomputeryzowania księgowości szkolnej. W sekretariacie szkoły przez wiele lat pracowali panowie: jako pierwszy Kamil Żelezik, po nim Mariusz Mielczarek i najdłużej – Grzegorz Krumpolc. Od wiosny 2019 roku sekretariatem zarządza pani Ilona Gargasz.

Szkoła Społeczna w Kłodzku, na tle innych szkół w regionie, wyróżnia się licznymi nietypowymi działaniami edukacyjnymi. Przede wszystkim, zamiast klasycznych ocen w skali od 1 do 6, w ZSS od 1998 roku obowiązuje, wymyślony przez Janusza Laskę, „punktowy system oceniania”, a rok szkolny podzielony jest na cztery kwartały.

Iwona Lemiesz i jej grono pedagogiczne od pierwszych dni istnienia szkoły postawili na wszechstronną komunikację uczniów ze światem i dlatego w tygodniowym rozkładzie zajęć uwzględniono 4 godziny języka angielskiego w szkole podstawowej oraz 6 godzin w liceum ogólnokształcącym. Ponadto, od klasy czwartej szkoły podstawowej, młodzi ludzie uczą się 2 godziny w tygodniu języka niemieckiego, a w liceum mają do wyboru: język niemiecki, rosyjski lub włoski. Praktyczną naukę języka „społeczniacy” zdobywają podczas międzynarodowych projektów, np. Erasmus+, E-Twinning, Międzynarodowa Współpraca Młodzieży, Klub-Net, polsko-duńska wymiana młodzieży, Goldene Strasse, Jugendbox oraz w ramach zajęć prowadzonych przez młodzieżowych wolontariuszy, którzy od kilkunastu lat przynajmniej na pół roku przyjeżdżają do ZSS z różnych stron świata.

Komunikacja to także sprawna i nowoczesna sieć internetowa oraz informatyzacja wszystkich gabinetów w szkole, dzięki czemu podczas pandemii COVID-19 wiosną i jesienią 2020 roku uczniowie i nauczyciele bez problemu, niejako „z marszu”, przeszli na nauczanie on-line.

Od września do czerwca w Społecznej odbywają się cykliczne wydarzenia i projekty, wokół których skonstruowany jest spójny program wychowawczy. Rok szkolny rozpoczynają: uroczysta inauguracja oraz rajdy integracyjne wszystkich klas; wrzesień to także miesiąc licznych lekcji w terenie oraz Rajdu Spadającego Liścia. W październiku w atrakcyjny sposób obchodzone jest Święto Edukacji Narodowej i organizowane są otrzęsiny klasy pierwszej. Przez tydzień gościmy też Duńczyków z zaprzyjaźnionej szkoły w Odense oraz od kilkunastu lat organizujemy warsztaty matematyczne w Bolesławowie. W listopadzie realizujemy duży interdyscyplinarny projekt pn. „Tydzień Polski”, w ramach którego uczniowie pracują w grupach mieszanych (w każdej grupie są uczniowie od klasy pierwszej podstawówki do klasy maturalnej). Najważniejszym wydarzeniem grudnia jest Wigilia Szkolna z udziałem uczniów, rodziców, dziadków, nauczycieli i absolwentów szkoły. Styczeń wypełniają próbne matury i testy, bale karnawałowe i studniówki. Luty to okres białych szkół i narciarstwa, a marzec jest miesiącem warsztatów artystycznych w Bolesławowie, które mają już swoją ponad dwudziestoletnią tradycję. W kwietniu nadchodzi pora na Śniadanie Wielkanocne oraz lekcje w terenie i rozgrywki regionalne Odysei Umysłu. Maj to oczywiście czas matur oraz zielonych szkół, a także moment wyjazdu do Odense w Danii. Czerwiec natomiast przynosi finał Odysei Umysłu, liczne lekcje w terenie oraz wielką imprezę na zakończenie roku szkolnego.

Oprócz corocznych, regularnych działań w Zespole Szkół Społecznych w Kłodzku realizowane są także projekty odbywające się w cyklu dwuletnim, trzyletnim lub mające charakter okolicznościowy. W ciągu trzydziestu lat takich projektów zrealizowano w szkole ponad tysiąc (30-40 rocznie), z konieczności ograniczę się do wymienienia z nazwy lub formy tylko kilkunastu najbardziej energetycznych i innowacyjnych. Oto one: „Omnibus”, „Wspaniała Dwunastka”, „Konkurs na fraszkę roku”, „Konkurs na karykaturę roku”, „Mózgonada”, „Wybór Miss i Mistera Szkoły”, „Konkurs na Osobowość i Wydarzenie roku”, „Maraton Matematyczny”, „Klub Młodego Odkrywcy”, „Bractwo Flanelowej Koszuli”, „Konkurs ortograficzny”, „Wielki konkurs kryptograficzny”, kolejne „Urodziny Społecznej”, „Warsztaty fotograficzne”, „Warsztaty plastyczne”, „Polska-Europa-Świat”, „Historia mojego domu”, „Usłużne usługi”, „Biuro podróży”, „Debaty Oxfordzkie”, konkurs literacki „Mój Świat”, konkurs „Mam Talent”, wyjazdy do Niemiec na jarmarki bożonarodzeniowe, wyjazdy licealistów na ważne wystawy plastyczne (Kraków, Wrocław, Poznań, Drezno, Praga), wyjazdy uczniów na spektakle teatralne do Wrocławia oraz uczestnictwo w przedstawieniach organizowanych w Kłodzku, a także – równie ważne i bardzo liczne – klasowe projekty przedmiotowe.

W szkole działały różne grupy teatralne (największe zasługi w przygotowywaniu młodych aktorów miały Ewa Kornaszewska i Dorota Kawińska-Domurad). Od osiemnastu lat wydawany jest także w szkole kwartalnik uczniowski „NETik”, poprzednikiem którego był działający osiem lat miesięcznik „KAMP”. Oprócz tego, pod koniec XX wieku, przez okres trzech lat ukazywała się gazetka klas 1-3 SSP nosząca tytuł „Gapcio” oraz, na początku XXI wieku, przez trzy lata młodzi ludzie wydawali kwartalnik licealistów „Montaż”.

Szkoła często wychodzi do środowiska lokalnego i regionalnego z inicjatywami o charakterze edukacyjnym i społecznym. Od 1993 roku pracownicy, uczniowie i rodzice Społecznej na przełomie września i października organizują wielką imprezę turystyczną pod nazwą „Rajd Spadającego Liścia”, skierowaną do wszystkich szkół Dolnego Śląska. Od trzydziestu lat jesienią przemierzają szlaki Ziemi Kłodzkiej grupy liczące od 300 do nawet ponad 900 osób. W tej chwili to niewątpliwie największa młodzieżowa cykliczna impreza turystyczna w Polsce. W roku 1998 (80 lat Niepodległości), 2008 (90 lat Niepodległości) i 2018 (100 lat Niepodległości) zorganizowano dla wszystkich szkół powiatu kłodzkiego Wielkie Konkursy Historyczne – w każdym wzięło udział kilka tysięcy uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. W 2009 roku zorganizowano interdyscyplinarny konkurs pod nazwą „70 lat po napaści”, w którym uczestniczyło ponad 4 tysiące uczniów szkół regionu. W roku 2010, z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem, zorganizowano konkurs o tymże wydarzeniu, w którym wzięło udział ponad 3 tysiące uczniów wszystkich szczebli oświatowych Ziemi Kłodzkiej – dwudziestu finalistów wraz z opiekunami w nagrodę uczestniczyło w lipcowej inscenizacji bitwy na polach Grunwaldu. Od 2012 roku 3 maja i 11 listopada odbywają się Kłodzkie Lekcje Śpiewania Pieśni Patriotycznych, w których bierze udział od 500 do 700 uczestników. W latach 2008-2009 przygotowano dwie edycje festynu rodzinnego pod nazwą „Święto Ulicy Daszyńskiego”, w których łącznie uczestniczyło ponad 15 tysięcy osób. W maju 2010 roku zorganizowano imprezę popularyzującą wśród młodych ludzi wiedzę matematyczno-techniczno-przyrodniczą pod nazwą „Święto Młodego Odkrywcy” – brało udział w niej ponad 3 tys. uczniów powiatu kłodzkiego, a gościem honorowym był amerykański astronauta polskiego pochodzenia, pułkownik George D. Zamka. W latach 2009, 2010 oraz 2018 na murze okalającym klasztor franciszkanów w Kłodzku uczniowie gimnazjum i liceum przygotowali wielkie wystawy plenerowe, ukazujące na 26 wielkich tablicach historię Kłodzka i okolic w językach: polskim, czeskim, niemieckim i angielskim.

Uczniowie Szkoły Społecznej od wielu lat angażują się w cykliczne akcje charytatywne i pomocowe: „Góra Grosza”, „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”, „Szlachetna Paczka” oraz organizują zbiórkę pieniędzy i darów rzeczowych, celem wsparcia konkretnych osób będących w potrzebie lub dla lokalnych instytucji pomocowych.

W ciągu trzydziestu lat istnienia Szkoły Społecznej w Kłodzku przez mury tej placówki przewinęło się: 624 uczniów szkoły podstawowej, 315 uczniów gimnazjum oraz 283 uczniów liceum.

Absolwenci szkoły podejmują dalszą naukę na uczelniach polskich (głównie Wrocław, Warszawa, Kraków, Gliwice, Opole, Poznań, Łódź, Gdańsk, Olsztyn) oraz poza granicami kraju (Anglia, Szkocja, Walia, Belgia, Francja, USA oraz Ukraina). Warto podkreślić, że Tomasz Hara – absolwent kłodzkiej Szkoły Społecznej – od dziesięciu lat jest profesorem Uniwersytetu w Oxfordzie. Po skończonych studiach część młodych ludzi wraca na Ziemię Kłodzką (szacunkowo 30%), większość jednak podejmuje pracę w dużych ośrodkach miejskich w Polsce i poza jej granicami.

Trzydzieści lat to dużo i mało. W historii świata to niewiele, ale w życiu Iwony Lemiesz i jej współpracowników to ważny i twórczy okres życia, który zaowocował powstaniem nowoczesnej placówki oświatowej, kształcącej dzieci i młodzież na najwyższym europejskim poziomie i wyposażającej swoich absolwentów w umiejętności pozwalające im bez kompleksów wkraczać na europejskie uczelnie oraz wchodzić w życie zawodowe.

10 listopada 2020 roku, Janusz Laska